„Co siejesz, to zbierasz”
Szedł po drodze chłopak. Patrzy,a tu leży grosz. „Cóż-pomyślał ros to też pieniądz! „Podniósł go i włożył do portfelika.Szedł i dalej myślał:” A co bym zrobił,gdybym znalazł stówę? Kupiłbym prezenty dla ojca i matki! Ledwo pomyślał, a czuje,jak portfel robi się grubszy. Zajrzał do środka,a tam stówa. „Dziwne rzeczy!-zdziwił się chłopak.- Był grosz a teraz jest stówa. A co bym zrobił,gdybym znalaz tysiąc złotych? Kupiłbym krowę i poiłbym rodziców mlekiem!”
Patrzy,a w portfelu ma już tysiąc złotych !”Cuda jakieś-ucieszył się szczęśliwiec. A co,jeśli znalazłabym dziesięć tysięcy ? Kupiłbym domek, pojąłbym żonę,a w nowym domku zamieszkaliby z nami moi rodzice.!”
Szybko otworzył portfel-a tam leży dziesięć tysięcy! Wpadł w zadumę: „Może nie brać do nowego domu ojca i matki? Mogą się nie spodobać mojej żonie. Niech mieszkają w starym domu. I z krową też są same kłopoty,lepiej kupię kozę. Prezentów też nie będę robić, bo czekają mnie spore wydatki…”.
I nagle czuje, że portfel staje się bardzo lekki .
Wystraszył się, otworzył go, a tam na dnie leży jeden grosz…