Mistrzowie są biedni

Proszę zapisz następne błędne przekonanie, to tak à propos – że Mistrz jest biedny. Mistrz nie ma fizycznego dobytku, bo te rzeczy są złe. Wątpię. Wątpię. Miałem wiele pałaców. Nie jakieś tam małe mieszkania, nie jakieś tam małe rudery. Nie mieszkałem w ruderach. Miałem zamki i służbę, i byłem dumny z tego, że mam służbę.  …

Prawdziwe piękno

Najbardziej wzniosły i piękny  mężczyzna to taki , który jest prawy , wierny swojemu duchowym Ja , który kocha nie swoje odbicie w lustrze , lecz to , co wyrażają jego oczy  , co wypowiadają jego usta , jakie znaczenie mają jego łzy .Piękny mężczyzna to taki , który nie wstydzi się tego , co powiedział w…

Medytacja

Medytacja nie musi być ciężką pracą. Po prostu pozwól swojemu ciału i umysłowi odpocząć… Nie walcz. Nie ma potrzeby osiągania czegokolwiek… Budda powiedział: „Moja Dharma jest praktyką niepraktykowania”. Praktykuj w sposób, który Cię nie zmęczy, ale daj Twojemu ciału, emocjom i świadomości szansę na odpoczynek. Nasze ciało i umysł mają zdolność do uzdrawiania się, jeśli…

Czym jest przebudzenie?

Przebudzenie to otwarcie DUCHA, naszego WEWNĘTRZNEGO BYCIA, UCZUCIA BEZWZGLĘDNEJ MIŁOŚCI, gdzie nie ma już teorii, ale jest DZIAŁANIE. Dusza prowadzi nas w naszym codziennym życiu do tego, abyśmy ZAWSZE KOCHALI, odkładając na bok wszelkie urazy, nienawiść i osądy. Przebaczenie i współczucie jest waszym pokarmem. Dusza wymaga od nas Kochającego działania, a to nigdy nie jest…

Kochanie za bardzo

„Kochanie za bardzo nie jest skłonnością przypadkową. To wypadkowa wychowania kobiety w konkretnym społeczeństwie i konkretnej rodzinie. A oto typowe cechy charakteryzujące taką kobietę: 1. Wychowałaś się w domu dysfunkcyjnym, który nie zaspokajał twych potrzeb emocjonalnych. 2. Pozbawiona prawdziwej troski i wsparcia, usiłujesz odrobić tę zaległość w sposób namiastkowy, stając się czyjąś piastunką; najczęściej mężczyzny,…

Dostatek

,,Będziemy dzisiaj rozmawiać o dostatku, a wielu z was mówiło: „Tak, tak. O tym właśnie chciałbym posłuchać. Mam trochę rachunków do zapłacenia. Są pewne rzeczy, które chciałbym zrobić”. Ale faktem jest, że większość z was nie dokonała świadomego wyboru.  Większość z was mówi: ,,Nie podoba mi się ten niedostatek”. No cóż, to nie jest świadomy…

Mama

Pewne dziecko zapytało Boga: „Mówią mi, że jutro wysyłasz mnie na ziemię, ale jak ja tam będę żył, będąc taki mały i bezradny?”. Bóg odpowiedział …. „Twój Anioł będzie na Ciebie czekał i będzie się Tobą opiekował”. Dziecko pytało dalej: „Ale powiedz mi, że tam, jak w niebie, nie muszę nic robić, tylko śpiewać i…

Boimy się…

„Boimy się kochać, ale chcemy być kochani. Boimy się odpowiedzi wprost, ale lubimy zadawać pytania. Boimy się szczerości, ale zawsze żądamy jej w stosunku do siebie.  Boimy się zrobić pierwszy krok, ale czekamy, by ktoś zrobił go w naszą stronę. Boimy się otwartości, ale nie mamy zahamowań, by zranić bliźniego. Boimy się zaufać, ale obrażamy…

Sukces mężczyzny

„Kiedy grupa turystów odwiedziła farmę krokodyli, właściciel tego miejsca złożył odważną propozycję: „Ktokolwiek odważy się skoczyć, dopłynąć do brzegu i przeżyć, dam mu 1 000 000 dolarów”. Nikt nie odważył się ruszyć. Nagle mężczyzna wskoczył do wody, desperacko popłynął i dotarł do brzegu, ścigany przez wszystkie krokodyle. Właściciel ogłosił: „Mamy odważnego zwycięzcę!!!”.   Gdy mężczyzna odebrał…

Iluzja zaspokojenia

Poza  użytecznością  jako  środek  wymiany,  magazyn  wartości  i kapitał  inwestycyjny  pieniądze  stały  się  naszym  najważniejszym  symbolem rzeczywistości.  Dziś  uważa  się,  że  są  najlepszym  sposobem  zyskania poczucia  bezpieczeństwa  i konkretnej  tożsamości,  sposobem  poradzenia sobie  z dojmującym  doznaniem,  że  być  może  w istocie  nie  istniejemy naprawdę.  Podejrzewając,  że  nasze  poczucie  jest  nieugruntowane  w niczym, dawniej  chodziliśmy  do  świątyń,  aby  zakorzenić  się  w relacji  z Bogiem lub  bogami.  Dziś  inwestujemy  w „papiery  wartościowe”  i „fundusze powiernicze”,  aby  zakorzenić  się  „bytowo”.  Instytucje  finansowe  stały się  naszymi  świątyniami. Nie  trzeba  tłumaczyć,  że  ma  to  skutki  karmiczne.  Im  bardziej  cenimy pieniądze,  tym  częściej  wykorzystujemy  je  do  wartościowania  samych siebie.  Pieniądze  zaczynają  żyć  własnym  życiem,  a kończy  się  na  tym,  że manipuluje  nami  symbol,  który  traktujemy  ze  śmiertelną  powagą.  W tym sensie  problem  nie  polega  na  tym,  że  staliśmy  się  zbyt  materialistyczni, ale  że  w naszym  przekonaniu  nie  jesteśmy  dostatecznie  materialistyczni, bo  w tak  wielkiej  mierze  pochłonęła  nas  ta  symbolika,  że  dewaluujemy samo  życie.  Mniej  jesteśmy  zakochani  w rzeczach,  które  możemy  pozyskać za  pomocą  pieniędzy,  a bardziej  w ich  statusie  i władzy,  a zatem  nie tyle  chodzi  o komfort  jeżdżenia  najnowszym  mercedesem,  ile  o to,  co posiadanie  takiego  samochodu  mówi  o „mnie”  – „Jestem  facetem,  który jeździ  mercem/ma  apartament  na  Maui/zgromadził  portfel  inwestycyjny  wart milion  dolców”. Wszystko  to  jest  klasycznym  przykładem  „krępowania  siebie  bez  sznura”, aby  znowu  użyć  metafory  zaczerpniętej  z zen.  Tkwimy  w potrzasku  własnego myślenia  o pieniądzach. Z buddyjskiej  perspektywy  największa  trudność  polega  na  tym,  że  problem o charakterze  duchowym  – pustkę  –…